Witajcie,
Oto moje wykonanie jednej z najsłynniejszych piosenek Anny German. Słowa zostały naszkicowane przez zainspirowaną pobytem w Grecji Ewę Rzemieniecką, natomiast korekty tekstu dokonał Aleksander Wojciechowski i uznał się za jego współautora. Utwór skomponowała jedna z najbardziej cenionych polskich kompozytorek, Katarzyna Gaertner.
Wykonałam tę piosenkę podczas zeszłorocznego półfinału Festiwalu Zaczarowanej Piosenki i w kategorii dorosłych byłam jedyną osobą występującą z żywym akompaniamentem. Na klawiszach zagrał Henryk Wereda, a na akordeonie mój Mulc, ja, natomiast, delikatnie uderzam w cajon, coby panowie nie wymyślili sobie tempa, które mniej mi pasuje. A bardziej na poważnie, był to mój pierwszy występ ze wspomnianym instrumentem perkusyjnym i zagrałam na nim bardziej dla wprowadzenia ciekawego elementu dodatkowego i w celu rozwoju mózgu niż demonstracji czegoś wyjątkowego. Stres przed występem graniczył z nieprzyjemnym, ale otrzymałam miejsce w finale. Wiem, że jakość nie powala (i na początku wydaje się jeszcze słabsza), jednak w ferworze natychmiastowego wyjazdu do Krakowa i innych zdarzeń zwyczajnie zapomniałam zaopatrzyć się w wersję telewizyjną.
Tańczące Eurydyki
Witajcie,
Oto moje wykonanie jednej z najsłynniejszych piosenek Anny German. Słowa zostały naszkicowane przez zainspirowaną pobytem w Grecji Ewę Rzemieniecką, natomiast korekty tekstu dokonał Aleksander Wojciechowski i uznał się za jego współautora. Utwór skomponowała jedna z najbardziej cenionych polskich kompozytorek, Katarzyna Gaertner.
Wykonałam tę piosenkę podczas zeszłorocznego półfinału Festiwalu Zaczarowanej Piosenki i w kategorii dorosłych byłam jedyną osobą występującą z żywym akompaniamentem. Na klawiszach zagrał Henryk Wereda, a na akordeonie mój Mulc, ja, natomiast, delikatnie uderzam w cajon, coby panowie nie wymyślili sobie tempa, które mniej mi pasuje. A bardziej na poważnie, był to mój pierwszy występ ze wspomnianym instrumentem perkusyjnym i zagrałam na nim bardziej dla wprowadzenia ciekawego elementu dodatkowego i w celu rozwoju mózgu niż demonstracji czegoś wyjątkowego. Stres przed występem graniczył z nieprzyjemnym, ale otrzymałam miejsce w finale. Wiem, że jakość nie powala (i na początku wydaje się jeszcze słabsza), jednak w ferworze natychmiastowego wyjazdu do Krakowa i innych zdarzeń zwyczajnie zapomniałam zaopatrzyć się w wersję telewizyjną.
https://www.youtube.com/watch?v=6JC1QwvUtHc
12 replies on “Tańczące Eurydyki”
Bardzo lubie takie klimaty. Dzięki.
No, no, kunszt wykonawczy, pięknie, dziekuję. 🙂
Naprawdę dobrze CI to wyszło. Szkoda, że nie zastosowałaś vibrato, ale to moje lekkie spaczenie.
Leży CI ta piosenka.
Moim zdaniem nadmiar wibrata byłby trochę sprzeczny z Twoją barwą Mulko. Ładnie wpasowałaś się głosem w ten utwór i dobrze, że zaśpiewałaś jak Zuzanna a nie druga Anna. 🙂
Nie mówię o nadmiarze. To moja subiektywna opinia.
Lubię stosować tę przyprawę, ale żeby nie przedobrzyć jak z tym tartym, żółtym serem ciocinym.
Taak, wibratko i jego ilość kwestią gustu jest. 🙂
Dzięki za komentarze. Magmar, dopiero w czerwcu ubiegłego roku podjęłam próby zaśpiewania z wibratem i oceniam je jako całkiem udane. Rzecz jednak w tym, że był to utwór o zupełnie innej stylistyce, a ja użyłam zgoła odmiennej barwy. Zauważyłam też, że naturalne wibrato nieźle mi wychodzi na dolnych dźwiękach śpiewanych mezzo piano. Pokażę Wam to kiedyś. Wiem, że ta piosenka mi leży. Od paru lat powoli się reformuję i postaram się tu wstawiać tylko nagrania na poziomie, dlatego jest ich jeszcze tak niewiele.
OOOO chętnie tego posłucham.
Sam już nie wiem, które wykonanie lepsze, czy to nad morzem, czy to tutaj. 🙂
Chociaż, z tego występu w Ustroniu nie mam nagrania, więc ciężko porównywać. 🙂
Na pewno to z Ustronia nie. Kazek ma wszystkie nagrania, gdybyś był zainteresowany.
Ale tutaj jest w ogóle inaczej. W sensie, tonacja chyba inna, albo ja źle słyszę. Poza tym, wtedy było jakby… Wyżej? I lepiej brzmiałaś. To znaczy, teraz też brzmisz bardzo dobrze, ale wtedy brzmiałas jeszcze lepiej. 🙂
Tonacja jest niezmienna. Myślę, że mogłeś się przyzwyczaić do słyszenia tego na żywo, a w nagraniu z półfinałów mam trochę zmieniony głos. Nie jestem za nagraniami znad morza, bo byłam w ewidentne gorszej formie, a w amfiteatrze pewne czynniki zrobiły swoje.